***

Pasje, fascynacje, inspiracje, wariacje. Radosna twórczość.

Wszystko, co moja głowa wymyśli, a dłonie stworzą.

***

środa, 3 listopada 2010

walka z jesienią


W ramach walki z jesienną deprechą, niechęcią, niemocą, rozespaniem, brakiem energii i ogólnym tumiwisizmem, zapisałam się na dwie wymianki (paczuszka na jarzębinową wymiankę u Moteczka już prawie, prawie gotowa...), zamówiłam materiały do biżu, uwzględniając planowane rozpoczęcie produkcji bransoletek, nakupiłam świątecznych papierów w Galerii Papieru... I cośtam w międzyczasie powstawało. Na przykład ta kartelucha - skromna, z wielkim sercem, na rocznicę ślubu... Przy okazji - spóźnione najlepsze życzenia ode mnie... i gratulacje!

Pilnie poszukuję kogoś, kto potrafi zarażać energią...

1 komentarz:

  1. Kartelucha jest śliczna, wiem coś o tym:))
    Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Każde dobre słowo wnosi radość w to, co robię.
Dziękuję.