***

Pasje, fascynacje, inspiracje, wariacje. Radosna twórczość.

Wszystko, co moja głowa wymyśli, a dłonie stworzą.

***

niedziela, 8 maja 2011

popołudnie na Owocowej

Wczorajsze wczesne popołudnie spędziłam w pięknym sadzie, wśród latających pszczół, na warsztatach ceramicznych u Gosi. Moją pierwszą przygodę z gliną uważam za udaną. I niezwykle wciągającą. Bawiłam się fantastycznie! A to dopiero początek.
Poniżej kilka zdjęć - nas i prac, które aktualnie schną i czekają na wypalenie. A prace Gosi czyli Gony - ceramikę i nie tylko - można zobaczyć tu i tu. Przy okazji zapraszam na kolejne warsztaty. I ręczę głową za świetną, twórczą zabawę.

Ja we własnej skromnej osobie, przy lepieniu kotów. Podobno ładnych.
Gosia coś cierpliwie tłumaczy.
Ferwor pracy.
Pokazowe figurki Gony i kompot z czereśni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde dobre słowo wnosi radość w to, co robię.
Dziękuję.