***

Pasje, fascynacje, inspiracje, wariacje. Radosna twórczość.

Wszystko, co moja głowa wymyśli, a dłonie stworzą.

***

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

przedślubnik



To było wyzwanie, przedślubnikowy debiut i przez moment, jadąc z zeszytem do domu, bałam się, że nie podołam. Zgodnie z sugestiami miał być w szarym papierze, z kwiatkiem i napisem na okładce, skromny, bez szaleństw, w stonowanych kolorach. Od siebie dodałam tasiemkę-zakładkę i cztery wklejki tworzące rozdziały. Moniś twierdzi, że jest wymarzony. Mam nadzieję, że właścicielka też. I że się przyda podczas załatwiania tysiąca spraw.

A mnie się spodobała ta dłubanina. Chociaż pochłania mnóstwo czasu. Kiedyś się jeszcze pobawię...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde dobre słowo wnosi radość w to, co robię.
Dziękuję.