Ja też dostałam paczuszkę, żeby nie było. A w niej herbatki, słodkości i pakiecik muliny w cudnych kolorach. Nie powiem, działa motywacyjnie. Trzeba się dorobić kanwy i tamborka.
Tylko czekoladki nie doczekały się zdjęcia, bo wszystkie od razu zżarłam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde dobre słowo wnosi radość w to, co robię.
Dziękuję.