Bo to był pierwszy podmuch wiosny pomiędzy śnieżycami, ja gdzieś w drodze z Bydgoszczy, z tyłkiem bolącym od siedzenia. To poszłam.
Nie tknięte żadnym programem do obróbki. Cudownie błekitnosłoneczne z natury.
***
Pasje, fascynacje, inspiracje, wariacje. Radosna twórczość.
Wszystko, co moja głowa wymyśli, a dłonie stworzą.
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde dobre słowo wnosi radość w to, co robię.
Dziękuję.