Muffin piekłam kilkanaście rodzajów, na babeczki zebrało mi się pierwszy raz. Nutellę nabyłam, mikser poszedł w ruch, w kuchni zapachniało. No i to był ostatni dzwonek na wykorzystanie sprezentowanych przez Mikołaja bałwankowych papilotek. Prawda że urocze?
(Może się kiedyś dorobię ekstraktu z wanilii i przestanę używać sztucznych olejków. Hope so.)
Pod złocistą skorupką kryje się puszyste, niemal biszkoptowe wnętrze ze słodkim masłem orzechowym w środku.
Przepis wynalazłam na stronie mojewypieki.com. Polecam bardzo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To jest mysl !, lubie piec dla dzieci , jak tylko bedę miec sprawny piekarnik upieke te mufinki ,dzięki za pomysł
OdpowiedzUsuńdzieciakom powinny posmakować. bo który mały człowiek nie lubi nutelli? :)
OdpowiedzUsuń