Zdecydowanie do polecenia. Zwłaszcza w tym zimowym czasie, tak kojarzącym się ze smakiem i zapachem cytrusów. Proste w przygotowaniu (choć ciasto bardzo klejące, dodałam więcej mąki, bo trudno się formowało paluszki), maślane, z delikatną mandarynkową nutą (może warto by dać więcej skórki?) i kontrastem zygzaków z gorzkiej czekolady.
Służy im towarzystwo białej kawy z odrobiną cynamonu...
Jak to ja, przepisu nie podaję, ale odsyłam do źródła (klik, klik).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale piękny post! Życzę Ci wspaniałych i wesołych Świąt! Bardzo serdecznie dziękuję za karteczkę i serduszko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńa dziękuję :) miło mi, że się podoba. odpozdrawiam.
OdpowiedzUsuń