Przygotowałam dla Sylwii czarno-biały zapiśnik i kolczyki, dorzuciłam kolorowe koraliki, herbatki i trochę słodkości.

Prezenty przygotowywałyśmy na zasadzie "ja-tobie, ty-mi".
Do mnie od Sylwii przywędrowały przez pół Polski istne cudeńka: urokliwa szkatułka i sutaszowa broszka "Pearl bird" (marzyłam o czymś sutaszowym!), w towarzystwie m.in. serwetek i herbatek. Jeszcze raz dziękuję i posyłam szeroki uśmiech!
Śliczności prawdziwe. mam nadzieję, że jesteś zadowolono z wymianki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wymianke Agnieszko:) Pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuń