...nakarmione zapachem konwalii i marcepanem. Nadal głodne wielu rzeczy i marzące o błogim nieróbstwie bez wyrzutów sumienia.
Jak już robię zdjęcia to nie mam czasu albo weny na obróbkę i wstawianie. Produkuję w głowie monologi, ale nie chce mi się pisać. Wysypują mi się słowa. Trzeba dorobić dwadzieścia zaproszeń, a mnie się nawet do pasmanterii nie chce iść. I gdyby ktoś miał do pożyczenia rozdział metodologiczny pracy magisterskiej z pedagogiki, to ja ładnie poproszę. Bo nie potrafię z siebie wykrzesać jednego zdania. Jestem bezproduktywna i zapodziałam się sobie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde dobre słowo wnosi radość w to, co robię.
Dziękuję.