Zrobiłam te koraliki jakieś... wieki temu. Przy pierwszych próbach wykorzystania modeliny do czegoś użytecznego. I przeleżały swoje wśród bogactwa materiałów do biżu.
Kusi mnie żeby wrócić do modeliny. Zakładam że tym razem efekt będzie bardziej... spektakularny.
Oooo pamiętam je. Leżały u Ciebie na biurku jak byłam ;) Kiedy to było.. łohoho...
OdpowiedzUsuń