Robione- jak wszystko ostatnio- na szybko i w międzyczasie. Ale jestem z nich zadowolona. Nie mam czasu poszaleć. Albo nie mam siły. Kłębiłó się w głowie mnóstwo wielkanocnokartkowych pomysłów, zdołałam wykorzystać tylko kilka. Razem z kolorowymi papierami czekają na lepsze czasy. Tymczasem karteczki pomknęły w Polskę, razem z kolczykami, słodkościami, herbatkami, drobiazgami, w zapaćkanych kopertach. Zdążyły dotrzeć do adresatek, a jam się dopiero zabrała za wstawianie zdjęć. Lenię się. Wiosennie, pozytywnie, po mojemu. No dobra, trochę już robię kolczyki. nie mogłam się powstrzymać. I pierwsza porcja zaproszeń oddana w terminie, w liczbie sztuk dwadzieścia. A niedługo zdjęcia niedawnego prywatnego wyzwania. Podobno udanego.
Wiosny życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde dobre słowo wnosi radość w to, co robię.
Dziękuję.