***

Pasje, fascynacje, inspiracje, wariacje. Radosna twórczość.

Wszystko, co moja głowa wymyśli, a dłonie stworzą.

***

piątek, 5 marca 2010

fanaberia profesjonalizmu

Wymyśliłam sobie, że się pobawię w profesjonalizm i ułatwię sobie życie za razem. Że wydrukuję sobie karteczki do zaproszeń i karteczki do kolczykowych cen z adresem bloga po drugiej stronie. Uroczy pan w punkcie ksero patrzy na moj wizytówkowy papier i płytę CD i mówi: skoro będzie pani zadowolona i usatysfakcjonowana... Po piętnastu minutach siedzę i się śmieję. Drukarka wariuje, wciąga papier, trzeba ją otwierać i wyciągać ze środka. Facet się miesza i drukuje trzeci raz tę samą stronę. Po kilku kolejnych minutach śmieje się razem ze mną. Sprzęt mnie nie lubi. Robi się kolejka. Pani też ma coś... nietypowego? Parskamy śmiechem. Wychodzę po pół godziny, płacąc pięćdziesiąt groszy... Czuję, że będę miała zakaz wstępu.

I dziś się orientuję, że źle wpisałam adres. Nie powinno być www na początku, bo się nie otwiera <śmiech>


Kolczykowy szał, sprzedałam 25 par, biegając po sali wykładowej. Reszta pojechała do Koszałkowa. Mój profesjonalizm nie pozwolił mi piszczeć z radości <śmiech>

Kupiłam kolorowe papiery do wielkanocnych kartek, nowy puncher i taśmę papierową. I słodycze. I balsam. I herbatę. Trzeba zamówić papier do zaproszeń. A jutro kupię bilet do Gdańska...

Miłego weekendu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde dobre słowo wnosi radość w to, co robię.
Dziękuję.