***

Pasje, fascynacje, inspiracje, wariacje. Radosna twórczość.

Wszystko, co moja głowa wymyśli, a dłonie stworzą.

***

środa, 17 lutego 2010

wariactwa

Myślałam, że się nie doczekam.

Dorwałam paczkę. Wysypałam wszystko na łóżko. Z dziką radością i obłędem w oczach. Poukładałam kolorami. Wariactwo. A potem zabrałam się do pracy...

Znów muszę spiłować paznokcie.

Muszę się zwierzyć. Najgorszy w tym wszystkim jest moment, kiedy zrobię jeden kolczyk (jednego kolczyka?) i muszę zrobić drugiego identycznego... albo symetrycznego. Seriously. Fizycznie niemożliwe. Tragedia.

Tak sobie myślę, że jeszcze trochę się rozkręcę i pora się będzie rozreklamować, popodrzucać link. Jak już będzie co pokazać. Jak już okiełznam bloggera i poczuję się tu jak u siebie. Jak mnie przestaną wkurzać czcionki. Jak przestanie ze mną walczyć edytor. Jak się będę uśmiechać szerzej niż teraz. Lubię to miejsce, już je lubię...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każde dobre słowo wnosi radość w to, co robię.
Dziękuję.