Nie ogarniam. Trochę nie ogarniam. Zaproszenia leżą. Zdjęcia kolczyków się robią w tempie żółwim, jak zdanrzam to obrabiam. Zakupy czekają. Próbuję sobie przygotować elementy do teabags folding. Przeglądam tonę odłożonych na potem czasopism. I nagle zdaję sobie sprawę, że nie wiem, kiedy zrobię wielkanocne kartki. Zrobię je w ogóle? No nie ogarniam.
Miodowe, kulkowe kolczyki. Żeby nie było że tak całkiem się obijam. Ciężkie. Może dlatego ciągle czekają na swoje pięć minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde dobre słowo wnosi radość w to, co robię.
Dziękuję.